Już widać namacalnie, w praktyce, co najmniej dwie mocne zalety sadzenia lawendy na pryzmach:
- podczas intensywnych deszczy lawenda zawsze była wyniesiona ponad poziom zalania - gdyby stała w wodzie, bardzo szybko by zgniła;
- przy pieleniu pryzmy okazały się znacznie wygodniejsze niż płaski teren, co ma znaczenie przy pieleniu dużych obszarów.
Udało mi się wypielić jeden z trzech rządków, w dwóch pozostałych opieliłam jedynie same krzaczki, aby chwasty nie wrosły w młodziutki system korzeniowy lawendy.
Lawenda została podlana roztworem z kurzego nawozu.
Jakie mam obawy? Mam nadzieję, że nie naruszyłam korzonków młodych roślin przy rozbijaniu skorupy gleby. Kolejne plewienie już w ten weekend :)
wypielony rząd :) |
w międzyczasie założyliśmy zielnik z bazylią, rozmarynem, oregano, melisą, zobaczymy co z tego wyjdzie... |
A początek naszej plantacji znajdziecie TUTAJ
Pozdrawiam ciepło!
Pracy dużo, ale pewnie efekty będą w przyszłości zachwycały:)
OdpowiedzUsuńSam ogród jest bardzo ważnym miejscem, ale chcę powiedzieć, że także warto zwrócić uwagę na taras. Gdy szukamy mebli tarasowych to właśnie w https://ogrodolandia.pl/meble-na-taras zawsze znajdziemy je bez problemów.
OdpowiedzUsuń